KOLEJNA GMINA ODMÓWIŁA POMOCY ZWIERZĘCIU W STANIE AGONALNYM.
Tym razem Gmina Borki (powiat radzyński) ZIGNOROWAŁA zgłoszenia mieszkańców o potrzebie udzielenia pomocy CIERPIĄCEMU ZWIERZĘCIU, kiedy w niedzielę późnym popołudniem mieszkańcy miejscowości Borki ratowali, z ogromnym poświęceniem UWIĘZIONEGO NA STAWIDLE KOTA.
Co istotne i niewiarygodne – Zastępczyni Wójta Ewa Mateusiak osobiście poinformowała osobę zwracającą się o pomoc dla cierpiącego zwierzęcia, że NIE ma zamiaru pomóc, a „skoro wyciągnęli kota, to sami teraz powinni się nim zająć”. Czyli kolejny geniusz, który próbuje przenieść swoje USTAWOWE OBOWIĄZKI na wrażliwych mieszkańców.
Znieczulica urzędników doprowadziła do tego, że zwierzę jest dziś w stanie tragicznym. Nie je, nie pije, jest wychudzone i skrajnie odwodnione. Wyniki badań są fatalne – parametry nerkowe poza skalą… Jednak walczymy. Zwierzak jest już w dobrych rękach.
Każde zwierzę zasługuje na szacunek i godziwe traktowanie, a urzędnicy mają moralny i ustawowy obowiązek zapewnić im pomoc w przypadku cierpienia.
Panująca znieczulica jest niedopuszczalna i musi być konsekwentnie piętnowana przez społeczeństwo. Tylko wtedy będziemy mogli liczyć na postęp w zakresie dobrostanu zwierząt i wyeliminowanie przypadków zaniedbań w przyszłości.