Interwencja u Pani Sołtys

Strefa Zero – gospodarstwo Pani Sołtys, godzina Zulu. Projekt „LADY SOŁTYS”.
1. Zgodnie z ustawą z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym – sołectwo to gminna jednostka organizacyjna, jednostka pomocnicza. Tak ogólnie mówiąc ma pomagać Wójtowi i Radzie Gminy w realizacji postanowień prawa miejscowego, aczkolwiek nie tylko. Generalnie każdy wie, o co chodzi. Jak wynika z ustawy w/w – art. 36.1. organem uchwałodawczym w sołectwie jest zebranie wiejskie, A WYKONAWCZYM – SOŁTYS. Działalność sołtysa wspomaga rada sołecka.

2. Sołtys oraz członkowie rady sołeckiej wybierani są w głosowaniu tajnym, bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców sołectwa uprawnionych do głosowania.
3. Sołtys korzysta z ochrony prawnej przysługującej funkcjonariuszom publicznym.
Poważnie brzmi? Poważnie.
Przypadkowo, w drodze z prokuratury, gdzie braliśmy udział w czynnościach mających na celu postawienie zarzutów wobec jednego ze sprawców znęcania się nad naszymi podopiecznymi (!), jak zwykle czujni, zwabieni widoczną z głównej drogi konstrukcją, przy której przebywają krowy, odwiedzamy kolejne na naszej mapie interwencji miejsce.
Na miejscu spotykamy, w naszej ocenie, utrzymywane w skandalicznych warunkach zwierzęta.
Bydło brudne, brodzące w oborniku, świnie w klatkach (?!), psy uwiązane na zbyt krótkich łańcuchach umieszczonych bezpośrednio do szyi, w rozwalających się budach, karmione osypką (?!). Prowadzimy interwencję, przekazujemy uwagi i zastrzeżenia. Uwaga, że świnie są pozamykane w klatkach rozbawiła Panią Sołtys niemal do rozpuku. Trzymanie psów na uwięzi uznaje za normę, a łańcuchy na szyi? Norma. Rozpadające się budy – norma. Karmienie psów osypką? Norma i zagadka: jak pies ma żyć karmiony stale zbożem? Sterylizacja? – „-Nie będę wydawać pieniędzy, ludzie i tak rozbiorą.” Pani sołtys z uśmiechem na ustach, wręcz beztrosko, opowiada o tym, co widzimy i nie wykazuje specjalnego zainteresowania zwierzętami z obejścia. Zadowolona informuje nas, że regularnie odwiedzają ją „panie z chełmskiego stowarzyszenia, a także przedstawiciele inspekcji weterynaryjnej” – ten fakt pozostawimy bez komentarza.
Pani Sołtys, nie zna ustawy o ochronie zwierząt. Norma? Raczej nie. Znamy sołtysów, którzy pomagali i pomagają nam w interwencjach.
Żarty się skończyły. Siedem dni to wystarczający okres, aby wykonać nasze zalecenia, czekamy.
Czekajcie z nami. Myślicie, że w przypadku nie wykonania zaleceń czytanie przez megafon ustawy o ochronie zwierząt pod domem Pani Sołtys pomoże? Wezwie policję sama, czy może my powinniśmy ją wezwać? Czy w Waszej ocenie Pani Sołtys to odpowiednia kandydatka do projektu LADY SOŁTYS? Głosujcie, prosimy o komentarze rzeczowe, o wynikach i uwagach powiadomimy Wójta. Jeśli zalecenia nie zostaną zrealizowane powiadomimy również organy ścigania.