Królik na parapecie

Zwierzę – najlepszy przyjaciel człowieka! Powtarzamy to wiele razy. Niestety niektórzy ludzie o tym zapominają, a zwierzęta cierpią. Im bardziej ciche i małe, tym bardziej zależne są od opiekuna, bo cóż może zrobić królik, zamknięty w ciasnej klatce, zaledwie dwukrotnie dłuższej od długości własnego ciała, pozostawiony w mieszkaniu bez opieki, jedzenia i wody na wiele dni?

Właścicielka zwierzęcia pojawiała się tam nieregularnie. Prawdopodobnie przeszkadzał jej niemiły zapach z nieposprzątanej od dawna klatki, dlatego wpadła na pomysł, aby wystawić ją na zewnętrzny okienny parapet (!), nie zabezpieczając nawet przed możliwością ześliźnięcia się z 3 piętra (!). I tam, według relacji świadków, królik przesiedział kilkanaście dni! Dzięki reakcji innego mieszkańca bloku, królik został zdjęty z parapetu, jednak tym razem pozostał sam, bez elementarnej opieki, na 5 dni, zamknięty w mieszkaniu. W czasie naszej interwencji, zwierzątko siedziało w brudnej klatce, bez jedzenia i kropli wody, wychudzone i osłabione. Zwierzę zostało niezwłocznie przewiezione do kliniki. Po podaniu wody, mimo otrzymania w klinice płynów nawadniających, przez długi czas królik nie przestawał pić! Braku odpowiedzialności właścicielki zwierzę o mało nie przypłaciło życiem. Paradoksalnie, pobyt na parapecie zewnętrznym, w pełnym słońcu, w deszczu i podczas chłodnych nocy, prawdopodobnie uratował mu życie, ponieważ wrażliwi na krzywdę zwierząt sąsiedzi dowiedzieli się o jego istnieniu i cierpieniu, starając się mu pomóc.

królik