To, jak traktujemy zwierzęta, świadczy o naszym człowieczeństwie. Wystarczy jednak spojrzeć przez ułamek sekundy w bok mijając wiejskie domostwa, by zobaczyć chudego psa przyczepionego krótkim łańcuchem do rozwalającej się budy, albo rzuconą przez łaskawcę śmierdzącą szmatę. Całość obrazu dopełnia przewrócona miska lub puste zaschnięte i zapleśniałe po pomyjach gary, wystające żebra, zmierzwiona matowa sierść i krwawe otarcia na szyi po zardzewiałym łańcuchu…
Tymczasem oprócz zwykłego, ludzkiego podejścia do zwierząt, obowiązuje nas prawo, które reguluje ustawa o ochronie zwierząt, w której zapisy jasno określają obowiązki nałożone na właścicieli zwierząt – każdego gatunku.
Pies winien mieć zapewnione:
- pomieszczenie chroniące przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi
- odpowiednią karmę
- stały dostęp do wody
- leczenia w przypadku choroby
- jeśli łańcuch, to minimum 3-metrowy
- pies może przebywać na uwięzi nie dłużej niż 12 godzin w ciągu doby
Jak się to ma do stanu, jaki zastaliśmy na miejscu widocznym na zdjęciach z naszej interwencji? Sami oceńcie. Nie mamy pojęcia, jak te zwierzęta przetrwały bez jakiegokolwiek schronienia – w nocy panują już przecież temperatury ujemne, a one żyły w barłogu na zwicholonej szmacie bez dachu nad głową.
Cała piątka jest już u nas. Jedno ze szczeniąt wymaga opieki specjalistycznej – zostało potrącone przez samochód i kuleje. Pozostałe zwierzęta są niedożywione, zapchlone i zarobaczone. Przed całą piątką pełna profilaktyka wraz z serią szczepień, a przed suką dodatkowo zabieg sterylizacji. Wszystkie zostaną również oznakowane mikroczipami. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe na utrzymanie i opiekę weterynaryjną całej piątki.
Reagujmy na krzywdę naszych braci mniejszych, bądźmy ich głosem. Kierujmy się sercem, ale i prawem, które obowiązuje każdego posiadacza psa.