Skazani pomimo zakazu posiadania zwierząt wzięli kolejne

🛑 SKAZANI za ZAGŁODZENIE ZWIERZĄT pomimo zakazu posiadania zwierząt, wzięli kolejne‼

Kilka dni temu z naszą Fundacją skontaktował komornik sądowy z informacją, że podczas czynności komorniczych prowadzonych u małżeństwa P. z Lublina ujawnił, że skazani pomimo orzeczonego wobec nich zakazu posiadania wszelkich zwierząt mają w domu dwa koty i ryby akwariowe.

Kiedy wraz z Policją pojechaliśmy na miejsce okazało się, że małżeństwo rzeczywiście posiada wspomniane wyżej zwierzęta. Z uwagi na niestosowanie się do zakazu zwierzęta musiały zostać odebrane.

W rezultacie naszej interwencji w dniu 30 listopada 2020 roku pod naszą opiekę trafiły dwie kotki – biało-bura i bura. Zwierzęta zostały nam przekazane bez żadnej dokumentacji medycznej, bez informacji o wieku, o przeprowadzonej profilaktyce czy jakichkolwiek zabiegach medycznych. Obie kotki były wychudzone, jedna z nich natomiast – bura – miała zmiany skórne w postaci zaognionych wyłysień i strupów na brzuchu, w okolicach narządów rodnych oraz na obu tylnych łapach. Kotki są już po wstępnych badaniach. Na szczęście oprócz nieznacznego wychudzenia i zmian skórnych, są zdrowe. Testy FeLV i FiV są ujemne.

Podczas naszej wizyty Piotr P. odgrażał się, że „jak tylko minie mu zakaz posiadania zwierząt, to od razu weźmie sobie kolejnego psa”, co z perspektywy naszych doświadczeń z interwencji w 2016 roku, jest przerażające.

Postawa skazanego wzbudziła w nas ogromny niepokój, który był spowodowany sposobem poprzedniego potraktowania swoich zwierząt, a w szczególności swojej suczki Chanti, które w lutym 2016 roku zostały przez nas małżeństwu odebrane. Zwierzęta były w ciężkim stanie – w stanie wyniszczenia organizmu, wszystkie na skraju życia.

Co się wtedy wydarzyło?

W lutym 2016 roku na miejsce zdarzenia Fundacja została wezwana przez Policję. Chanti, około 7-letnia skrajnie wyniszczona suczka uwiązana była w domu na smyczy o długości 120 centymetrów do rury odpływowej znajdującej się w kuchni obok kuchenki, na której Justyna P. przygotowywała dla całej rodziny posiłki – zagłodzone zwierzę kilka razy dziennie wąchało posiłki, których samo nie otrzymywało.

Odwrócony głową do ściany pies leżał na gołej podłodze w wyniku czego na skrajnie wychudzonym ciele zwierzęcia utworzyły się odleżyny, niektóre krwawiące. Nadto na ciele psa widoczne były liczne zmiany skórne oraz ślady krwi.

Po wyprowadzeniu psa z bloku suczka natychmiast załatwiła swoje potrzeby fizjologiczne i rzuciła się na poszukiwanie resztek żywności pozostawionych pod blokiem – łapczywie chwytała do pyska wszystko, co jej wpadło w oko.

Odebrane szczurki były również w stanie skrajnego wyniszczenia organizmów, miały także zaburzenia behawioralne. Co warto tutaj zaznaczyć szczury hodowlane są bardzo odpornymi zwierzętami – jest to wiedza ogólna. Doprowadzenie szczurów do stanu, w jakim się znalazły wymagało od skazanych determinacji i braku minimalnej empatii.

Podobnie skazani zachowywali się wobec psa, który w dniu odebrania ważył zaledwie 13 kg, a już po miesiącu pobytu pod opieką Fundacji jego waga osiągnęła 20 kg, oznacza to, że w tak krótkim okresie pies przybrał na wadze 50% masy ciała.

Zaś nietypowa pozycja, w jakiej znaleźliśmy suczkę u oskarżonych w domu – tj suczkę leżącą nieruchomo i z głową odwróconą do ściany wskazywało na fizyczne oraz psychiczne znęcanie się nad zwierzęciem.

Małżeństwo Justyna i Piotr P. z Lublina w rezultacie zostali skazani w 2016 roku za to, że w okresie od daty bliżej nieustalonej do dnia 24 lutego 2016 r. w Lublinie znęcali się nad dwoma szczurami hodowlanymi oraz psem, poprzez nie podawanie im pożywienia w sposób zaspakajający fizjologiczne zapotrzebowanie zwierząt, co skutkowało ogólnym wyniszczeniem zwierząt przy zachowanej przez nie możliwości pobierania pokarmu, zaburzeniami behawioralnymi szczurów, licznymi schorzeniami dermatologicznymi oraz patologicznymi zmianami ze strony układu oddechowego u psa, wynikającymi z trzymania go na uwięzi i braku odpowiedniej formy ruchu na dworze tj. o czyn z art. 35 ust. 1 a ustawy z dnia 21 sierpnia 2017 r. o ochronie zwierząt i orzeczono wobec obojga z nich kary po 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania pracy na cele społeczne w wymiarze po 20 godzin w stosunku miesięcznym, orzeczono przepadek zwierząt, a także zakaz posiadania wszelkich zwierząt na okres 3 lat, zasądzono również nawiązki w wysokości po 600 zł. dla każdego z nich i zwolniono ich z kosztów sądowych.

Dziś Fundacja po raz kolejny złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, ale tym razem przestępstwa nie stosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu posiadania wszelkich zwierząt tj. o przestępstwie z art. 244 k.k. zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Tym sposobem pod nasze skrzydła trafiły kolejne zwierzęta. Przyjęliśmy je wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Kotki PILNIE SZUKAJĄ DOMÓW.

Prosimy o udostępnianie!