Tunia

Kochani, Święta to czas refleksji…dojrzeliśmy do tego aby podzielić się z Wami ciężką decyzją jaka byliśmy zmuszeni podjąć kilka dni temu… Pomogliśmy Tuni przejść za Tęczowy Most. Niestety wieloletnie zaniedbania sprawiły, że nie mogliśmy już zapanować nad jej cierpieniem związanym ze zwyrodnieniami oraz wciąż powiększającym się nieoperacyjnym guzem śledziony. Jedyne co mogliśmy dla niej zrobić to te kilka godnych miesięcy życia pod naszą opieką i pomoc w bezbolesnym odejściu.

tunia