Po ciężkiej i mozolnej walce z organami ścigania (!) w końcu dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Radzyniu Podlaskim ruszył proces przeciwko Annie T. i Zdzisławowi T. podejrzanym o popełnienie przestępstwa z art. 35 ust. 1a w zw. z art. 6 ust 1a, art. 6 ust. 1 pkt 7, art. 6 ust. 2 pkt 10, art. 9 ust. 1, art. 9 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt.
Sprawa dwukrotnie była umarzana, za każdym razem wobec braku znamion czynu zabronionego – nie poddawaliśmy się. Po naszych zażaleniach w maju 2022 r. prokurator złożyła do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania wobec Anny i Zdzisława T. argumentując to nieznacznym stopniem winy i społecznej szkodliwości czynu.
Wniosła o nie karanie sprawców. Nie poddaliśmy się na żadnym etapie i dzisiaj ruszył proces właścicieli psów i kotów, których sprawa dotyczy.
Ciekawostką jest, choć dla nas ŻADNĄ NIESPODZIANKĄ, stanowisko w tej sprawie przedstawicieli Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, którzy uznali lodówki zalewane wodą i nie ocieplane, bez suchych legowisk, za właściwą formę zapewnienia dobrostanu psów.
Nasz interwencja miała miejsce w styczniu 2021 roku, gdzie na posesji w/w pary ujawniliśmy dogorywającego psa z urazem mechanicznym klatki piersiowej zadanym tępym twardym narzędziem, z przewlekłą chorobą serca, z obecnością znacznej ilości siana w żołądku, licznymi ektopasożytami, odleżynami, zmianami na jądrze, na wątrobie, złogami piasku w pęcherzu, zanikami mięśni, niedowładem kończyn, neurologicznymi zaburzeniami i oblepionego kałem – wyniki sekcji. Psa nie udało się uratować. Do tego wychudzone, zgarbione, niedożywione koty, zarobaczone i zapchlone koty z zaropiałymi oczami, katarem i zmianami w oskrzelach – uratowane. Mimo to biegła sądowa lek wet i behawiorystka nie dostrzegła żadnych uchybień w utrzymywaniu i stanie kotów…
Walczymy! W Sądzie reprezentuje nas r.p. Justyna Szymala.
