Zagłodzone cziPSY

Za oknem mróz i okropny wiatr 🌬🌨 powodujący zawieje śnieżne. Na skrzynce maila wiadomość, która nie pozostawia wiele do myślenia. Już wiemy, że trzeba rzucić wszystko natychmiast tu i teraz, by ratować psa ze zgłoszenia 🔥.
Wyniszczony pies nie przeżyje ani jednego dnia dłużej w takich warunkach 🌪❄.

Docieramy na miejsce.
Obok domu pusta buda i pusty łańcuch. Aż nas zatkało. Pomyśleliśmy o najgorszym… Uff, w domu ktoś jest. Pytamy o psa.
Mężczyzna prowadzi nas na tył posesji, gdzie leży śnieg, a na nim brak śladów. Nikt nie był dzisiaj u psa 🌨.
Po chwili dostrzegamy psa ze zgłoszenia. Chwilowa ulga. Szybka ocena stanu psa i milion myśli co z nim zrobić… bo już wiemy, że bez niego nie opuścimy tej posesji 😕.

Sytuacji nie ułatwia fakt, że na miejscu są w sumie dwa psy. Żaden nie na budy 🤯. Za to w kojcach jest mnóstwo zalecających odchodów, brak jednak wody – psy próbują się ratować jedząc śnieg.
Samiec wygląda bardzo źle, co chwile podnosi do góry przemrożone łapy. Widać każdą jego kość, ma wypadnięte prącie. Wszystko dookoła jest zamarznięte, ale mimo to czuć straszny smród 🤢.
Są miski, te prawdopodobnie na wodę PUSTE. W kojcu suki walają się CZIPSY wymieszane z odchodami 🥴. Samiec ma do dyspozycji resztki karmy i CZIPSY – niestety zamarznięte 👎.

Przerażający wiatr przeszywa nasze ciała🌬. Próbujemy spisać dokumentację, kolejny długopis zamarza, a ręce pękają i krwawią. Odkrywamy koleje fakty.
Przedstawiciele Gminy Jastków wydali zalecenia do poprawy warunków utrzymania psów na tej posesji TRZY LATA TEMU – i całe TRZY LATA psy tak wegetują bo nikt nie raczył sprawdzić czy zalecenia zostały wykonane.
Właściciel wielokrotnie podczas naszej wizyty nazywana suczkę „głupią” „- No głupia jest i tyle!”
Psy kiedyś biegały poza posesją czego następstwem miały być mandaty i odcięcie zwierząt od świata poporzez zamknięcie ich w kojcu. Nikt jednak nie raczył sprawdzić w jakich warunkach…
Kilkukrotnie pytamy czy mężczyzna lub ktoś z rodziny jest w stanie poprawić dobrostan tych zwierząt. Padają słowa : „-Teraz nie, może w lecie”.
Na lato nie możemy czekać.

Dodatkowo, jak się okazało, o sprawie wiedziała inna lokalna organizacja, która, nie zrobiła nic tłumacząc się, że ich auto jest u mechanika. Zresztą to wymówka, podawana od kilku miesięcy, ponieważ słyszymy ją co chwilę od osób, które finalnie trafiają do nas. My nawet nie mamy auta, nawet takiego, które stałoby u mechanika, ale nie ma tygodnia, byśmy nie wyruszyli na interwencje – dzięki wolontariuszom, którzy za każdym razem użyczają swoich prywatnych aut.
Na litość boską… w sytuacji zagrożenia życia tak ciężko jest wezwać na miejsce policję i dopilnować, aby przeprowadziła stosowne działania? 🖤🆘
Jeśli nie można lub NIE CHCE SIĘ pomóc to jest masa innych instytucji, które MUSZĄ rozwiązać sytuację. Wystarczy przypilnować sprawy 📳.

My naprawdę nie jesteśmy w stanie podejmować wszystkich zgłoszeń z terenu województwa lubelskiego 🆘.
Tym sposobem zostaliśmy z dwoma dużymi psami, które przez OBOJĘTNOŚĆ wielu osób zapłaciłyby największą cenę – utratę życia 😢.
Dziś jesteśmy zablokowani z dalszą pomocą. Mamy ZERO miejsc na kolejne zwierzęta. Błagamy Was o domy tymczasowe i stałe oraz wsparcie.
Na pomoc czekają kolejne duże, wyniszczone psy, które mogą teraz liczyć tylko na Was 🙋.

Jak podsumować to wszystko? Nam już brakuje słów.
Wprowadzając psy do auta mężczyzna musiał ich dotknąć, widać że dawno tego nie robił. Kiedy dotknął ich wystających kości stwierdził:
„- CHOĆ NIE LUBIĘ INSTYTUCJI, TO MUSZĘ POWIEDZIEĆ, ŻE DOBRZE ŻE PRZYJECHALIŚCIE”

Będziemy bardzo wdzięczni za Państwa wsparcie.
Zbiórka https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zaglodzoneczipsy
➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖
Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE
Organizacja Pożytku Publicznego
❤️ 1% KRS: 0000588055
www. fundacjaexlege.pl
……………………………………………………………..
Bank Pekao S.A. 85 1240 2500 1111 0010 6577 4129
przelewy zagraniczne:
IBAN / BIC PL 85 1240 2500 1111 0010 6577 4129
SWIFT: PKOPPLPW
PayPal: info@fundacjaexlege.pl