Pseudohodowla – ciemna piwnica i zboże w misce

Nie będzie to opowieść o pięknych pieskach w typie rasy. Ten scenariusz napisało życie, bardzo ciężkie i niesamowicie prawdziwe.

Niby zwyczajne ogłoszenie o rasowych pieskach z hodowli zarejestrowanej w stowarzyszeniu Kennel Club, a za nim prawdziwa tragedia. Tragedia to mało powiedziane, to istny koszmar. Psy odkrywaliśmy dosłownie wszędzie, w budynku gospodarczym, piwnicy, kojcach czy…uwiązane na stałe przy drzewie. Proszę sobie wyobrazić stareńką schorowaną sunię shih tzu uwiązaną pod drzewem bez jakiejkolwiek możliwości schronienia choćby w budzie, do tego stary garnek z zieloną wodą. W piwnicy dramat suk, w boksach pomiędzy odchodami kłębiły się ich dzieci. Zupełna ciemność, suki w strasznym stanie, oczy zalepione ropą, sierść to jeden wielki filc. Jedno z maleńkich szczeniąt w koszmarnym stanie – niemal nie okazuje oznak życia, jednak żyje… Niby jak ma dbać o niego sunia która sama ma chyba milion lat, jednego zęba i to ona potrzebuje troski?
W kojcu na tyle posesji buldogi… krótkowłose psy, ich ciało widocznie pozmieniane przez koszmarne warunki, wielkie brzuchy, wystające kręgosłupy, powykrzywiane łapy i “zlewki” w garnkach jak to określił właściciel. No właśnie, właściciel, człowiek na poziomie mający świadomość zastanej przez nas tragedii.. Jak to wytłumaczyć…?

Odebrane psy trafiły do kliniki, są w dużo gorszym stanie niż przypuszczaliśmy. Część z nich z pewnością na zawsze pozostanie zwierzętami szczególnej troski. Buldogi są w strasznym stanie psychicznym, czeka nas też walka o oczy większości shih. Z każdą godziną dowiadujemy się coraz gorszych rzeczy na temat zdrowia tej gromady 20 psów. Płakać się chce, że wciąż znajdują się wśród nas ludzie, którzy przy zakupie psa kierują się tylko ceną i napędzają okropną machinę pseudohodowli. Jak się w konsekwencji okazało mężczyzna posiadał certyfikaty Kennel Clubu ale te już dawno straciły swoją ważność, mimo to nadal posługiwał się nimi zamieszczając ogłoszenia na portalach i wprowadzając kupujących w błąd.

Kochani, otwórzcie oczy! Sprawdzajcie dokładnie hodowlę zanim kupicie psa lub po prostu pomyślcie o adopcji przyjaciela!

Błagamy Was o pomoc w utrzymaniu tego stada. Koszty będą olbrzymie.
Przyjmiemy chętnie wszelkiego rodzaju karmy dobrej jakości, w szczególności te dla rekonwalescentów i juniorów, zarówno suche jak i mokre, ponieważ psy bez zębów wymagają specjalnej diety. Przydadzą się: szelki, smycze, podkłady higieniczne, zabawki i obroże przeciw pasożytom.
Pilnie szukamy domów tymczasowych na terenie Lublina.

pseudohodowla